Jedną z rozbieżności w różnych miarach inflacji cen konsumpcyjnych jest sposób obliczania kosztów mieszkaniowych.
Największym wydatkiem dla większości ludzi jest ich dom lub mieszkanie, więc różnice tutaj odgrywają ogromną rolę w dokładności koszyka inflacyjnego.
W ciągu ostatnich trzech dekad mediana ceny domu przekroczyła ogólny wskaźnik CPI. CPI wzrósł w tym okresie około 2x (100%), podczas gdy mediana ceny domu wzrosła około 2,8x (180%).
Mediana wielkości domu wzrosła w tym czasie o około 15%, ale nawet po dokonaniu korekty średnia cena domu za metr2 wzrosła szybciej niż ukazuje to wskaźnik inflacji.
CPI nie obejmuje jednak cen domów, ponieważ jest to raczej aktywa kapitałowe niż aktywa konsumpcyjne. Zamiast tego stosuje się „ekwiwalentny czynsz właściciela”. Aby go uwzględnić w koszyku referencyjnym urzędy statystyczne przeprowadzają ankiety, aby zapytać ludzi, jaka byłaby ich zdaniem cena wynajmu mieszkania, które posiadają.
Pod pewnymi względami ma to sens, ale pod innymi względami otwiera błędy ankietowe i wprowadza wysokie koszty finansowania.
Duża rozbieżność w tej części kalkulacji dotyczy tego, czy przy obliczaniu kosztu domu powinniśmy uwzględniać finansowanie w cenie domu. Ponieważ ekwiwalent czynszu właściciela uwzględnia miesięczny koszt, pośrednio uwzględnia stawki finansowania.