„Chociaż rosyjska decyzja o ataku na państwo członkowskie NATO nie jest bynajmniej nieuchronna, ryzyko jest podwyższone w miarę trwania konfliktu na Ukrainie” – podkreśla Rand Corporation która niedawno przedstawiła szczegółową analizę konfliktu na Ukrainie.
Od października 2021 r., kiedy po raz pierwszy poinformował prezydenta Joe Bidena o rosyjskich planach inwazji na Ukrainę, przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Mark Milley podobno prowadził listę „interesów i celów strategicznych USA” w czasie kryzysu:
„Nie doprowadzać do kinetycznego konfliktu między wojskiem USA i NATO z Rosją”.
„Powstrzymanie wojny w granicach geograficznych Ukrainy”.
Jak dotąd jedynymi uczestnikami wojny pozostają Rosja i Ukraina. Ale wojna wciąż może wciągnąć amerykańskich sojuszników. Walka toczy się w kraju, który graniczy na lądzie z czterema państwami członkowskimi NATO i dzieli z dwoma innymi wybrzeże Morza Czarnego.
Dzisiejsze wsparcie obejmuje:
- wartą dziesiątki miliardów dolarów broń i inną pomoc udzieloną Ukrainie;
- wywiad taktyczny;
- wsparcie obserwacyjne i rozpoznawcze dla ukraińskiego wojska;
- miliardy dolarów miesięcznego bezpośredniego wsparcia budżetowego dla Kijowa.
Zapewne administracja amerykańska nakreśliła wcześniej główne i prawdopodobne ścieżki prowadzące do celowej rosyjskiej decyzji o uderzeniu na państwa członkowskie NATO w kontekście wojny na Ukrainie.
Oto następujące powody mogące doprowadzić do konfliktu Rosja-NATO:
- ukarać członków NATO za już realizowaną politykę mającą na celu zakończenie sojuszniczego wsparcia dla Ukrainy;
- atakować NATO prewencyjnie, jeśli Rosja uzna, że interwencja NATO na Ukrainie jest nieuchronna;
- zakazać transferu broni na Ukrainę, który według Rosji może spowodować jej klęskę;
- odwet na NATO za domniemane poparcie dla wewnętrznych niepokojów w Rosji.
Chociaż rosyjska decyzja o ataku na państwo członkowskie NATO nie jest bynajmniej nieunikniona, po części dlatego, że mogłaby doprowadzić do wojny z dużo potężniejszym sojuszem, ryzyko jest podwyższone, gdy trwa konflikt na Ukrainie.
Co więcej, nieumyślna eskalacja, która prowadzi do przystąpienia NATO do konfliktu, również stanowi stałe ryzyko. Chociaż incydent z listopadem 2022 r., w którym ukraiński pocisk rakietowy wylądował na terytorium Polski, nie wymknął się spod kontroli, pokazał, że walki mogą nieumyślnie przenieść się na terytorium sąsiednich sojuszników USA.
Przyszły błąd celowania może wysłać rosyjski pocisk dna terytorium NATO, potencjalnie wywołując cykl akcja-reakcja, który może doprowadzić do konfliktu na pełną skalę.
Gdyby wojna na Ukrainie dobiegła końca, prawdopodobieństwo bezpośredniego starcia Rosja – NATO , zamierzonego lub niezamierzonego, znacznie by się zmniejszyło.
Utrzymanie wojny Rosja – NATO poniżej progu nuklearnego jest niezwykle trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę osłabiony stan konwencjonalnych sił zbrojnych Rosji.
Niektórzy analitycy wojskowi wątpią, czy Rosja zaatakuje kraj NATO, skoro już traci grunt pod siłami ukraińskimi i znalazłaby się w stanie wojny z najpotężniejszym sojuszem na świecie.
Jeśli jednak Kreml uzna, że bezpieczeństwo narodowe kraju jest poważnie zagrożone, może dojść do celowej eskalacji z braku lepszych alternatyw.