Zagraniczne koncerny naftowe a kryzys ropy w Libii: walka o kontrolę nad zasobami

Libia, kraj znany ze swoich ogromnych zasobów ropy naftowej, od lat zmaga się z problemami dotyczącymi wydobycia i kontrolą nad tym strategicznym surowcem.

W latach 90. przywódca libijski Muammar Kadafi podzielił się częścią dochodów z ropy z obywatelami, co przyczyniło się do poparcia społecznego dla jego rządów.

Jednak problemy związane z zagranicznymi koncernami naftowymi, przechwytywaniem zysków i walką o kontrolę nad polami naftowymi przyczyniły się do poważnego kryzysu w sektorze naftowym Libii.

Zagraniczne koncerny naftowe i nieznacjonalizowany przemysł naftowy:

W początkowych latach 90. Muammar Kadafi tylko częściowo znacjonalizował przemysł naftowy, pozwalając światowym koncernom na poszukiwanie i wydobycie ropy naftowej poprzez spółki zależne.

Jednak koncerny te przechwytywały większość zysków, pozostawiając jedynie niewielką część w kraju.

To spowodowało niezadowolenie społeczne i rosnące napięcia.

Celowe zaniżanie cen przez zachodnie koncerny:

W 2009 roku Kadafi zaproponował całkowitą nacjonalizację zagranicznych koncernów naftowych z powodu ich celowego zaniżania cen eksportowych. Te koncerny, takie jak Shell, BP, ExxonMobil i inne, prowadziły działania mające na celu osiągnięcie większych zysków kosztem Libii. Kadafi podkreślił, że ropa powinna być jedynie własnością państwa, aby lepiej kontrolować ceny i zwiększać lub zmniejszać produkcję w zależności od potrzeb kraju.

Kadafi wygłosił wówczas przemówienie do narodu:

„Obecnie ropa powinna być jedynie własnością państwa, abyśmy mogli lepiej kontrolować ceny przez zwiększenie lub zmniejszenie jej produkcji. Nie możemy polegać na zachodnich koncernach naftowych, które niszczą nasz kraj, a same zarabiają na nas wielkie pieniądze.”

Ta wypowiedź zaniepokoiła;Anglo-Dutch Shell, British Petroleum, U.S. ExxonMobil, Hess Corp., Marathon Oil, Occidental Petroleum and ConocoPhillips, hiszpański Repsol, niemiecki Wintershall, austriacki OMV, norweski Statoil, Eni i kanadyjski Petro Canada.

Rewolucja libijska i konflikt o kontrolę nad ropą:

W 2011 roku wybuchła rewolucja w Libii, która miała na celu wprowadzenie demokracji i sprawiedliwości dla obywateli.

Jednak po obaleniu Kadafiego koncerny naftowe chciały szybko powrócić na libijski rynek. Francuski dziennik „Liberation” doniósł o tajnym porozumieniu między nowym rządem a rządem francuskim, które zakładało, że francuskie koncerny miałyby otrzymać 35% zasobów libijskiej ropy. Jednak plany te nie powiodły się, a Libia pogrążyła się w chaosie.

Walka o kontrolę nad polami naftowymi:

Aktualnie dostęp do pól naftowych w Libii kontrolują dwie grupy militarne związane z różnymi ośrodkami władzy w kraju – w Tobruku i w Trypolisie. Grupa Toubou, zdominowana przez grupy etniczne, protestuje przeciwko swojemu pominięciu w negocjacjach z rządem i blokuje eksport ropy do portów Es Sider i Europy, dopóki nie zostaną spełnione ich żądania.

Podsumowanie:

Kryzys ropy w Libii jest wynikiem długotrwałych problemów związanych z kontrolą nad zasobami, przechwytywaniem zysków przez zagraniczne koncerny naftowe oraz walką o władzę nad polami naftowymi. Polityczne i militarnie skomplikowane otoczenie sprawia, że sytuacja jest trudna do rozwiązania. Dostęp do strategicznego surowca jest przedmiotem rywalizacji różnych grup i ośrodków władzy, co utrudnia stabilizację sytuacji w kraju.

Źródła:

  1. „Oil and Politics in Libya” – James W. van der Meer (2009) – https://www.jstor.org/stable/40581413
  2. „Libya’s Oil Crisis: Qaddafi’s Legacy and Lessons for the Future” – Anthony H. Cordesman (2012) – https://www.csis.org/analysis/libyas-oil-crisis-qaddafis-legacy-and-lessons-future
  3. „Libya: Energy Profile” – U.S. Energy Information Administration (2021) – https://www.eia.gov/international/analysis/country/LBY
  4. „Libya’s oil and gas sector: current status and future prospects” – UNDP Libya (2018) – https://www.ly.undp.org/content/libya/en/home/library/environment_energy/libyas-oil-and-gas-sector–current-status-and-future-prospects-.html

Teraz już wiemy dlaczego nasi przywódcy omijają Libię w desperackim poszukiwaniu ropy.

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *