Janet Yellen, sekretarz skarbu USA, „wezwała Europę do ostrożności” przed wprowadzeniem całkowitego zakazu importu rosyjskiej energii.
Ostrzegła przed potencjalnymi szkodami, jakie taki ruch może wyrządzić gospodarce europejskiej i reszcie świata.
Wskazała na możliwość zakłócenia dostaw energii, wzrostu cen energii, a także negatywnych skutków dla gospodarki światowej, zwłaszcza w kontekście już istniejących trudności gospodarczych związanych z pandemią.
Co dziwne, jej wypowiedzi nie spowodowały reakcji ani Brukseli, ani z Kijowa.
Mimo ostrzeżeń ze strony sekretarza skarbu USA, europejskie władze nie wydały oficjalnych komunikatów ani nie podjęły działań w celu zmiany planów dotyczących zakazu importu rosyjskiej energii.
Jest to zaskakujące, zwłaszcza w kontekście napięć między Rosją a Ukrainą, które mogą wpłynąć na dostawy energii do Europy. Brak reakcji ze strony Brukseli i Kijowa może budzić pytania o politykę energetyczną i kierunek, w jakim zmierza europejska polityka energetyczna.
Wprowadzenie całkowitego zakazu importu rosyjskiej energii może mieć daleko idące konsekwencje dla gospodarki europejskiej, zwłaszcza jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki w celu zabezpieczenia alternatywnych dostaw energii. Decyzja w tej sprawie może być trudna i wymagać delikatnego balansowania pomiędzy interesami politycznymi a gospodarczymi.
Więc ile jeszcze będzie kolejnych sankcji?
Co do liczby kolejnych sankcji, nie jest znane, ile jeszcze ich będzie. Wszystko zależy od podpowiedzi innych państw, których Unia Europejska chętnie słucha i do których zazwyczaj pozytywnie się ustosunkowuje.
W ramach piątego pakietu sankcji, Bruksela zaproponowała zaprzestanie importu rosyjskiego węgla. W rezultacie popyt na pellety – paliwo stałe w formie granulatu uzyskiwane z biomasy, głównie przeznaczone do spalania w gospodarstwach indywidualnych – wzrósł. Nie jest wykluczone, że zbiorowe instalacje grzewcze również skorzystają z tego paliwa, co dodatkowo podniesie jego ceny w przyszłym roku. Jednak już teraz brakuje go w Danii, Austrii i Niemczech.
- Błyszczące diamenty rosyjskie nie zostają uwzględnione w żadnych dotychczasowych sankcjach. Wszelkie próby nałożenia sankcji na tę szlachetną odmianę węgla zawsze wyłowyłały sprzeciw Antwerpii.
- Od kwietnia Chiny zniosły cła na import węgla i wysysają rynek.