Amerykański Instytut Naftowy (API) jest jednym z największych i najbardziej wpływowych lobby naftowych w Stanach Zjednoczonych, reprezentującym interesy przemysłu naftowego w kwestiach regulacyjnych i legislacyjnych.
- Instytut sprzeciwia się bardziej restrykcyjnym przepisom dotyczącym emisji metanu, który jest potężnym gazem cieplarnianym, przyczyniającym się do zmian klimatycznych.
Emisje metanu z przemysłu naftowego i gazowego wynikają z wycieków i niekontrolowanych emisji podczas procesów wydobycia, transportu i przetwarzania ropy i gazu.
Bardziej restrykcyjne przepisy dotyczące monitorowania, raportowania i ograniczania emisji metanu są ważne w celu minimalizowania negatywnego wpływu na środowisko i zdrowie publiczne.
- Ponadto, API sprzeciwia się również subsydiom dla samochodów elektrycznych, które są jednym z elementów strategii walki z emisjami gazów cieplarnianych i redukcji zależności od paliw kopalnych.
Dodatkowo, API był również zaangażowany w finansowanie polityków, którzy sprzeciwiają się porozumieniom paryskim, takim jak Porozumienie Paryskie w sprawie zmian klimatu, które ma na celu globalne zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych w celu ograniczenia zmian klimatycznych.
W związku z tymi kontrowersyjnymi stanowiskami wobec bardziej restrykcyjnych przepisów dotyczących emisji metanu i subsydiów dla samochodów elektrycznych, oraz oskarżeniami o finansowanie polityków przeciwnych porozumieniom klimatycznym, firma naftowa Total ogłosiła wycofanie się z członkostwa w API w styczniu 2021 roku. Total zadeklarował, że chce wzmocnić swoje zaangażowanie w walkę ze zmianami klimatycznymi i przyjąć bardziej zrównoważony model biznesowy, co skłoniło go do opuszczenia organizacji, która jest uważana za oporną wobec działań na rzecz ochrony klimatu.
W okresie obecnego kryzysu energetycznego, kiedy zapewnienie stabilności dostaw energii staje się priorytetem, skupienie Europy przesuwa się na amerykański skroplony gaz ziemny (LNG).
Choć LNG jest uważane za stosunkowo czystszy surowiec w porównaniu do innych paliw kopalnych, takich jak węgiel, to jednak generuje emisje gazów cieplarnianych podczas produkcji, transportu i spalania.
Proces wydobycia, przetwarzania i produkcji LNG prowadzi do emisji metanu w wyniku wycieków i strat podczas wierceń, przepływu gazu, spalania nieodzyskanych gazów, jak również w procesie chłodzenia gazu do postaci ciekłej.
Transport LNG od miejsc produkcji do miejsc odbioru wymaga stosowania specjalistycznych statków tankowców, rurociągów, terminali LNG i innych infrastruktur, które sa znacznym źródłem emisji metanu w wyniku wycieków, strat i procesów regazyfikacji.
Proces przekształcania LNG z postaci ciekłej z powrotem w gazowy na miejscu docelowym (proces regazyfikacji) także może wiązać się z emisją metanu.
Wzrost emisji metanu związanych z LNG, jest widoczny w etapie całego łańcucha dostaw.
Regulacje i standardy dotyczące emisji metanu w przemyśle LNG nie zawsze są odpowiednio egzekwowane i często nie są szeroko omawiane w mediach i dyskursach politycznych, co może stanowić wyzwanie w kontekście minimalizowania tego zjawiska.
Tak więc w okresach kryzysu energetycznego, priorytety polityczne mogą się przesunąć na zapewnienie stabilności dostaw energii, a nie na cele związane z ochroną klimatu czego jesteśmy świadkami dzisiaj. Gorzej jeśli te priorytety pozostają na długo po zakończeniu konfliktów lub kryzysu.