Chociaż Iran doszedł do stołu negocjacyjnego ze Stanami Zjednoczonymi w ramach porozumienia nuklearnego z 2015 r. — historycznego przełomu dyplomatycznego, mającego złagodzenie sankcji wobec Iranu w zamian za umożliwienie ścisłego nadzoru nad cywilnym irańskim programem nuklearnym — pod rządami Trumpa USA szybko powrócono do bardziej powszechnej strategii opartej wyłącznie na nacisku.
Ponownie taka polityka wobec Iranu doprowadza do wzrostu napięć i sprowadziła Stany Zjednoczone na skraj wojny z Iranem.
Podczas gdy prezydent Biden był zagorzałym krytykiem polityki D.Trumpa w sprawie Iranu i obiecał jeszcze jako kandydat przywrócić umowę, jego administracja nie podjęła do tej pory konkretnych kroków, aby powrócić do umowy lub znieść sankcje, które jak przyznał, utrudniały Iranowi nawet zdolność do walki z pandemią.
Nic dziwnego, że zamiast ułatwiać współpracę, polityka ta zaostrzyła postawy Iranu i wprowadziła mniej przyjazną dla zaangażowania się w proces negocjacyjny irańską administrację.
Dzisiaj Iran wpada w objęcia Rosji widząc w niej orędownika swoich żądań i postulatów międzynarodowych w zakresie zniesienia sankcji i odzyskania miliardów dolarów zamrożonego własnego kapitału na Zachodzie.
Społeczność międzynarodowa wielokrotnie poparła i próbowała ratować umowę nuklearną, jednak Stany Zjednoczone wykorzystały swoją niezrównaną siłę, by w pojedynkę uniemożliwić Iranowi złagodzenie jakichkolwiek sankcji i zmiażdżyć jego gospodarkę, zmuszając miliony Irańczyków do ubóstwa.
To, że USA zaostrzyły sankcje podczas pandemii, to kolejny punkt wyjścia dla społeczności międzynarodowej, która podkreślała potrzebę kontynuowania działań kooperacyjnych niezbędnych do zwalczania tego globalnego problemu jakim są embarga i jednostronne sankcje.